5 listopada 2015

Zastanawiacie się jaką dyscyplinę sportu wybrać dla swojego dziecka? Być może te wskazówki Wam pomogą :) Zapraszamy na nowy wpis :) i do obserwowania Nas na facebooku: https://www.facebook.com/WychowajMistrza

http://wychowajmistrza.pl/wp-content/uploads/2015/11/pilkiboisko-1024x683.jpg

31 października 2015

Zmiany, zmiany...

Witajcie :) spooooro czasu mnie tu nie było, a to dlatego, że moje życie nabrało trochę większego rozpędu i dużo rzeczy się pozmieniało. Najpierw ślub, później ciąża, później poród i wychowanie synka - tak więc czasu brak na cokolwiek. Ale synek ma już ponad dwa latka i wreszcie trochę czasu mogę znaleźć :) Jednak swój wolny czas postanowiłam poświęcić dla mojego, a właściwie Naszego Rodzinnego bloga. Dlatego też chciałabym Was wszystkich zaprosić do odwiedzin tego bloga. Wraz z mężem będziemy szukać "recepty" na to jak wychować Małego Mistrza sportowego. Robimy wszystko, aby Nasz synek wychowywany był w duchu sportu, staramy się już od najmłodszych lat pokazywać mu różne dyscypliny sportu, a przede wszystkim to, że sport może przynosić mnóstwo radości :) Nie chcemy ukierunkowywać Go na jakiś konkretny sport, bo to On sam zdecyduje co przynosi mu najwięcej satysfakcji. W każdym razie na naszym blogu będziemy chcieli przekazać Wam garść inspiracji na temat wychowania w duchu sportu i zdrowego odżywiania, które jest oczywiście ważną częścią życia sportowca. Oprócz Naszych spostrzeżeń będziemy też zamieszczeń fachowe wpisy konsultowane ze specjalistami, a także wywiady ze znanymi sportowcami. Nie zabraknie też luźniejszych postów, bo przecież sport to przede wszystkim dobra zabawa :) Mam nadzieję, że spodoba Wam się ta nowa, choć zupełnie inna odsłona :) Przyznam, że podchodzimy do tego projektu bardzo ambitnie i z nadzieją, że uda Nam się zaistnieć w mediach na większą skalę, bo przecież sport i zdrowy tryb życia trzeba promować za wszelką cenę.  Tak więc zapraszam serdecznie zarówno do odwiedzania na blogu, jak również na Facebooku :) Będziemy po stokroć wdzięczni za każde polubienie czy udostępnienie Naszego profilu i jakąkolwiek pomoc w promowaniu Naszego bloga :)

http://wychowajmistrza.pl/

a tutaj jesteśmy na facebook'u:  https://www.facebook.com/WychowajMistrza/

Mam nadzieję, że spodoba Wam się i zostaniecie z Nami na dłużej :)


10 lipca 2012

Morsko... i sentymentalnie...

W te wakacje raczej ciężko będzie z wyjazdem nad morze, ale chociaż powspominam wyjazd majówkowy do Jastarni... :) Mimo, że to były tylko 3 dni to udało mi się trochę "naładować baterie" :) Tylko chyba pies był najbardziej zmęczony, bo po powrocie przez tydzień prawie cały czas spał ;) A tak się bawił...

 Nie zabrakło także pięknych widoków...

 I przydrożnych niespodzianek... :D
Aż by się chciało wrócić tam, choć na kilka dni...
Tymczasem, tutaj tyle jeszcze rzeczy do zrobienia, że nie wiadomo w co ręce włożyć ;) dobrze, że mam pomocników, bo nie wiem jakby to było ;p
W następnym poście wrzucę więcej twórczych rzeczy, bo udało mi się kilka stworzyć :)
Z jednej jestem szczególnie dumna, ale więcej nie zdradzę ;)


11 lutego 2012

Babeczkowo i słonecznie :)

 Babeczki miały być ostatnio i były, ale chcąc spełnić dobry uczynek pożyczyłam aparat na kilka dni więc nie miałam jak wrzucić zdjęcia :) dziś była równie piękna pogoda za oknem, ale że było trochę innych rzeczy do zrobienia, na babeczki nie było czasu. W każdym razie te ostatnie były przepyszne i bardzo proste w wykonaniu ;) może zbytnio się nie postarałam i poszłam na łatwiznę, ale nie żałuję ;) babeczki prezentowały się tak:
 do tego jeszcze pyszna kawa
 no bo jak tu siedzieć i nic nie robić jak za oknem taka piękna pogoda :)

 No ale to było tydzień temu ;) dzisiejszy dzień był trochę inny ;)
Korzystając z tego, że mam teraz trochę wolego czasu spróbuję coś stworzyć ;) mam nadzieję, że wyjdzie coś sensownego ;) A więc zabieram się do roboty i życzę wszystkim miłego weekendu :)

5 lutego 2012

Dla ciekawych i cierpliwych ;)

Oj dawno, dawno mnie nie było. Ale to dlatego, że bardzo dużo się działo. Zacznę może od przeprowadzki ;) Trochę to trwało, zanim ogarnęło się nowe mieszkanko, najpierw malowanie, a później dłuuuugie oczekiwanie na meble i spanie na materacu wokół walizek i toreb ;) Do tego jeszcze zafundowaliśmy sobie jeszcze nowego członka rodziny, w postaci rudej spanielki. To jej pierwsze zdjęcia:



Oj początki nie były łatwe... ;) kto miał szczeniaka to wie o czym mówię. Teraz Morelka ma już prawie 6 miesięcy... i jest strasznie kochanym, pociesznym, upartym rozrabiakiem ;)




Chciałabym Wam jeszcze pokazać jakie cudne i przydatne rzeczy otrzymałam w między czasie od rodziny i znajomych. Zacznę może od rzeczy, którą dostałam na pożegnanie od dziewczyn z poprzedniej pracy :)  Jeszcze raz dziękuję. Myślę, że to jest najlepsze miejsce dla tego napisu. Na nim położyłam bukiecik lawendy, który niedawno dostałam od siostry.
Kolejnymi rzeczami jakie otrzymaliśmy do nowego mieszkanka były firanki od rodziców i zasłony, podkładki pod talerze i dwa serduszka od sister.( więcej zdjęć tutaj) Dziękować jeszcze raz :)

Później to już był grudzień. Razem z Grześkiem z okazji zbliżających się Świąt zrobiliśmy sobie prezent :D Denerwowały nas puste ściany więc zakupiliśmy sobie obrazy :) Jako, że marzy nam się Australia, chcieliśmy aby było jej trochę w naszym domku. I chyba się udało: pierwsze dwa zdjęcia to obrazy w pokoju, a trzecie to obrazy w kuchni.


Cudnie jest patrzeć na nie po przebudzeniu... :)
Następny w kolejności był prezent urodzinowy od sister. Przecudny album. Przeglądając go, aż łezki ze wzruszenia poleciały i powróciły wspomnienia;) Dzięki wielkie sister :* Więcej zdjęć tutaj.

 Od narzeczonego na urodzinki i na Święta dostałam dwie marzące mi się od dawna książki.

A więc jest co czytać ;)
Od rodziców natomiast prezentem urodzinowo świątecznym była maszyna do szycia ;) mam nadzieję, że w końcu znajdę trochę czasu, żeby coś stworzyć, bo w głowie kilka pomysłów już jest :)
Styczeń też był miesiącem wielu miłych niespodzianek i prezentów :) Sister stworzyła dla nas napis, który dumnie wisi naprzeciwko drzwi i wita wszystkich wchodzących ;) dostałam również notatnik, lawendę oraz cudnie pachnący woreczek :)

 Dziękować jeszcze raz :)
Do pełni szczęścia brakowało nam jeszcze tylko przyprawnika, który również otrzymaliśmy od rodzinki.

Jeszcze raz dziękujemy wszystkim gościom za odwiedzimy i przemiłe prezenty :) oczywiście zapraszamy ponownie :)
Tak więc w wielkim skrócie minęło prawie pół roku :) Dużo się zmieniło, dużo nowych rzeczy przybyło i jest cudnie. Wielkimi krokami zbliża się ślub, a więc trzeba szukać tej wymarzonej sukni... oj nie jest łatwo ;) dużo jest pięknych, ale jeszcze tej "jedynej" nie znalazłam. Mam jednak nadzieję, że w miarę szybko uda mi się ją znaleźć, bo powoli rodzinka traci cierpliwość ;)
Hmm...
w tym poście to już koniec, ale powrócę jeszcze dzisiaj :) Mimo, że na dworzu zimno, to pogoda za oknem jest piękna i nakłania do robienia czegoś... rany dzisiaj nawet ptaszki ćwierkały... :)  ach jakbym chciała już wiosnę :) a tymczasem zabieram się za muffinki :)
Mam nadzieję, że was nie zanudziłam ;)
pozdrowionka :)

Candy u Tynki



28 sierpnia 2011

Jeszcze trochę lata :)

Lato powoli się kończy, więc aby zatrzymać je jak najdłużej stworzyłam dwie bransoletki w marynistycznym stylu: jedną z czerwonymi paseczkami
i drugą z fioletowymi
Mam nadzieję, że ten ciepły weekend to nie były ostatnie takie piękne dni lata.
Ale, ale...
to nie wszystko, co udało mi się stworzyć w weekend :)
Kolejna bransoletka w cudnych kolorkach (jednych z moich ulubionych :))
 Jeśli chodzi o bransoletki to by było na tyle, ale powstały także dwie pary kolczyków drewnianych: żółte i niebieskie
i jeszcze jedna para kolczyków fimo
Myślę, że weekend pod względem twórczym mogę uznać za udany :) życzę wszystkim miłego i ciepłego tygodnia :)

22 sierpnia 2011

troszkę biżu... :)

No wreszcie udało mi się coś stworzyć :) Niby wakacje, myślałam, że będzie więcej czasu na tworzenie, a tu co chwilę coś wypada :) No, ale do rzeczy ;p w pierwszej kolejności dobrałam się do drewnianych koralików (tak wakacyjnie jeszcze)

Myślę, że kolorki fajnie tu się zgrały :)
W następnej kolejności była bransoletka, z przepięknymi zielonymi koralikami, w których przyznam, że się zakochałam od pierwszego wejrzenia i choć do tanich nie należały to nie mogłam się powstrzymać przed ich zakupem. I wyszło mi coś takiego:

Ostatnią rzeczą jest również bransoletka, tym razem z niebieskimi koralikami Fimo. Prezentuje się następująco:

Na dzisiaj to już koniec, ale zdradzę Wam, że coś nowego się tworzy... :)
Miłego dnia :)