Jako, że zbliżał się Dzień Mamy pomyślałam, że to dobra okazja do tego, aby "zarazić" moje świetlicowe szkrabki miłością do filcu :) Spójrzcie co wyczarowali dla swoich mam :) Duma ich rozpierała, a mamy były zachwycone :) A jaka ja byłam z Nich dumna :D
no, no, no zdolniachy!
OdpowiedzUsuńheh jak chcą to potrafią ;)
OdpowiedzUsuńZachwytom mam i Twojej dumie wcale sie nie dziwie,bo korale przepiekne!Za moich czasow nawlekalismy makaron "gwiazdeczki",a ja bardzo pilnowałam,aby mama w nich chodzila.Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńKorale z makaronu też robiliśmy rok temu ale niestety nie wiedziałam, żeby któraś mama w nich chodziła ;) mam nadzieję, że z tymi będzie inaczej :)
OdpowiedzUsuńśliczne tworki im powychodziły:)))
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać mojego powrotu do pracy (też pracuję na świetlicy:)) i wcielania w życie podobnych projekcików:)
OdpowiedzUsuńNaszyjniki świetne - myślę, że wszytskie mamy były zachwycone:)